Armia powinna nie tyko bronić
Z Romualdem Szeremietiewem byłym ministrem obrony narodowej, specjalistą od wojskowości rozmawia Łukasz Perzyna w portalu samorządność.pl
– Od początku zmian ustrojowych po 1989 r. kwestia bezpieczeństwa kraju nie budziła tak wielkiego i uzasadnionego zaniepokojenia Polaków. A ściślej, był taki moment, kiedy wpatrywaliśmy się, wstrzymując oddech, w przekazy światowych stacji telewizyjnych, gdy w Moskwie trwał pucz Giennadija Janajewa, mający utwardzić rozpadający się Związek Radziecki. Ale wtedy w sierpniu 1991 roku trwało to raptem trzy dni. Teraz pełnoskalowa rosyjska agresja na Ukrainę – już prawie trzy lata. Co zrobić, żebyśmy na powrót poczuli się bezpieczni?
– Recepta pozostaje zawsze ta sama i prosta. Jest nią posiadanie silnej armii, która ma moc odstraszenia wszystkich potencjalnych agresorów. W ich oczach stanowi wyraz siły naszego państwa. Poprzedni rząd, Zjednoczonej Prawicy, niewątpliwie zmierzał w kierunku budowy takiej właśnie armii. W tej chwili sytuacja przedstawia się gorzej, ponieważ nie wiadomo, co z planów poprzedniej ekipy zrealizuje ta nowa, która władzę objęła w wyniku wyborów z 15 października.
Czytaj dalej