5 wrz

A więc wojna!

za portalem salon 24 artykuł Romualda Szeremietiewa

Był piątek, 1 września 1939 roku. O 6:30 program Polskiego Radia został przerwany, spiker Józef Małgorzewski odczytał  komunikat. „A więc wojna! Z dniem dzisiejszym wszelkie sprawy i zagadnienia schodzą na plan dalszy. Całe nasze życie publiczne i prywatne przestawiamy na specjalne tory (…). Cały wysiłek narodu musi iść w jednym kierunku. Wszyscy jesteśmy żołnierzami. Musimy myśleć tylko o jednym – walka aż do zwycięstwa!”. 

Żadne z państw walczących z Niemcami w czasie II wojny światowej nie znajdowało się w takim położeniu geostrategicznym i geopolitycznym jak Polska.

W czasie kampanii polskiej 1939 r. siły zbrojne II Rzeczpospolitej walczyły samotnie w warunkach całkowitego okrążenia strategicznego z armiami dwu mocarstw, III Rzeszy i ZSRS od 1.09 do 2.10.1939 r. – ponad miesiąc, a tyle trwała obrona Francji, która była wielkim mocarstwem i skapitulowała. Polska wielkim mocarstwem nie była i nie kapitulowała. 
Pamiętajmy:
1. II wojna światowa nie wybuchłaby w 1939 r., gdyby Niemcy nie zawarły z Rosją paktu Ribbentrop-Mołotow w sierpniu 1939 r. Zdolności ofensywnego działania Wehrmachtu (kilka miesięcy), wielkość terytorium II Rzeczpospolitej, zawarte przez Polskę sojusze nie dawały Niemcom szans na szybkie zwycięstwo w Polsce. Udział ZSRS zapewniał Niemcom pokonanie Polski w krótkim czasie.

2. Polska przygotowała się do wojny z Niemcami tworząc koalicję antyniemiecką – do sojuszu z Francją dołączyła sojusz z Wielką Brytanią. Podejmując obronę we wrześniu 1939 r. Polska była  uczestnikiem koalicji, która faktycznie zafunkcjonowała 3 września 1939 r., gdy Francja i Wielka Brytania wypowiedziały wojnę Niemcom. Dlatego też, nie miała miejsca żadna wojna polsko-niemiecka, polska wojna obronna, ale była to pierwsza kampania II wojny światowej, kampania polska 1939 r.

3. Polskie naczelne dowództwo zaplanowało działania w ramach wojny sojuszniczej – zwycięstwo po wkroczeniu zbrojnym sojuszników, ofensywa francuska na Niemcy. Działania w Polsce miały na celu: obronę na kolejnych liniach oporu i wykonanie manewru odwrotowego całością sił w kierunku południo-wschodnim, do granicy z sojuszniczą Rumunią. Dotrwanie do dnia ofensywy sojuszników na Niemcy. Polski Naczelny Wódz nie rozmieszczał sił nad granicą z Niemcami „kordonowo”, chodziło o to, aby Niemcy nie mogły bez oporu polskiego zajmować tereny, o których twierdzili, że są niemieckie (Pomorze. Wielkopolska, Śląsk).

4. Polskie wojsko nie przegrało „bitwy granicznej” bowiem nie zakładano w tym starciu zatrzymania/pokonania niemieckiego natarcia. Nie było też „ucieczki” po „przegranej” bitwie skoro zakładano wycofywanie się na kolejną linię oporu po stwierdzeniu, że nie można utrzymać bronionych pozycji i dalsze tam trwanie może skutkować okrążeniem i całkowitym zniszczeniem sił własnych przez wroga.

5. Ważnym elementem obrony była przeprowadzana ewakuacja rezerwistów, materiałów wojennych, ośrodków zapasowych, zakładów produkcji zbrojeniowej na teren województw wschodnich. To pozwalało na odtwarzanie sił, ich wyposażanie. Zakupiono za granicy broń, która miała być dostarczona z Zachodu przez porty sojuszniczej Rumunii do Polski. Uzyskano wcześniej zgody państw bałkańskich na przepuszczanie tych transportów i transporty ruszyły drogą marską już w końcu sierpnia 1939 r.

6. Realizacja zamiaru Naczelnego Wodza przebiegała w skrajnie trudnych warunkach (przewaga materialna Niemców, szybkość działań ich jednostek pancernych, zmotoryzowanych, niemieckie panowanie w przestrzeni powietrznej). Mimo porażek i taktycznych klęsk operacyjnie polski strategiczny manewr odwrotowy całością sił i zasobami materialnymi był wykonywany z powodzeniem.

7. W momencie ataku sowieckiego 17 września 1939 r. Polska zachowywała zdolność obrony przed Niemcami i losy kampanii nie były rozstrzygnięte. Polskie dowództwo naczelne dysponowało planem dalszych działań – rejony gdzie przeprowadzało koncentrację wycofywanych i odtwarzanych sił („przedmoście rumuńskie”) – Niemcy tego nie rozpoznali. Niemieckie dowództwo nie zakładało działań na tym kierunku.

8. Agresja sowiecka 17 września 1939 r. przesądziła o militarnej klęsce Polski. Zajęcie przez Sowiety województw wschodnich RP, których Niemcy nie byliby w stanie opanować, uniemożliwiało jakiekolwiek skuteczne działania obronne w walce z Niemcami. Transporty z uzbrojeniem wysyłane z Zachodu nie mogły już trafić do Polski.

9. Władze II Rzeczpospolitej nie zamierzały kapitulować i zakładały kontynuowanie wojnę po przegranej kampanii – liczono się z taką sytuacją. Dlatego jeszcze przed wybuchem wojny:
• zawarto umowy pozwalające na formownie Polskich Sił Zbrojnych na terenie Francji i skierowano komponent morski (okręty i statki handlowe) do portów angielskich;
• przygotowano konspirację zbrojną na terenie okupowanego kraju (dywersja przyfrontowa) – po 17 września 1939 r. Wódz Naczelny wydał rozkaz utworzenia konspiracji zbrojnej, powstała Służba Zwycięstwu Polski.

Władze II Rzeczypospolitej polityczne i wojskowe działały racjonalnie w skrajnie trudnych warunkach i zdołały osiągnąć najważniejszy cel strategiczny – przekształcono wojnę z Niemcami z izolowanego konfliktu w wojnę powszechną, światową, w której Niemcy musiały przegrać.
……………………
Gen. Stachiewicz wspominał, że marsz. Śmigły: „Zawsze uważał, że walka Polski z Niemcami jest tylko wstępem do wojny, pierwszą fazą wojny koalicyjnej państw zachodnich i Polski z Niemcami i tylko w takiej wojnie oczekiwał zwycięstwa”. 
Historycy komentując te słowa, piszą: „Świadczyłoby to o niepospolitości umysłu marszałka i wielkim ciężarze odpowiedzialności, jaki świadomie wziął na swoje braki, zdając sobie sprawę, że na niego w przyszłości może spaść odium klęski za przegraną kampanię. Sądził zapewne, że w ostateczności wróci do Ojczyzny jako zwycięzca. Nie zasłużył na los, jaki go spotkał po 17 września, i to nie bez udziału zachodnich sojuszników”.

image

Spójrzmy jak przebiegały działania wojenne w 1939 r. 

I. Polska. Plan wojny (pierwsza faza)

W Sztabie Głównym WP podjęto prace nad planem “Zachód” (wojna z Niemcami) 4 marca 1939 r.Przeprowadzane przedtem planowanie wojenne okazało się nieprzydatne w związku z zajęciem Czech przez Niemcy i związaniem Słowacji z Niemcami. Trzeba było pilnie zbudować plan obrony na nowo.

Prace sztabowe przebiegały sprawnie i już 22 marca 1939 r. marsz. Śmigły nowy plan zatwierdził.

Celem strategicznym obrony było przekształcenie konfliktu z Niemcami w wojnę powszechną.
Zgodnie z koncepcją marsz. Śmigłego zakładano wykonanie całą armią wielkiego manewru odwrotowego połączonego z wielofazową opóźniającą obroną terytorium państwa na kolejnych liniach obrony. Zastosowanie działań manewrowych miało uchronić polskie siły przed okrążeniem i zniszczeniem przez Niemców.

Polskie dowództwo przyjęło bardzo trudne do wykonania zadanie.
image

Wysunięte nad samą granice polskie wojska miały stawić zdecydowany opór, aby w momencie powiększającej się przewagi wroga przerwać bitwę i wycofać się na kolejną linię obrony. W ten sposób zachowując zdolności obronne zamierzano cofać się w kierunku południowo-wschodnim (granica z sojuszniczą Rumunią) i dotrwać do odciążającej polski front ofensywy sojuszników na Zachodzie.

Ze względu na ukształtowanie granic przyjęta dyslokacja narażała całość polskich sił na działania w warunkach okrążenia strategicznego. Marsz. Śmigły określił to jako „podstawowy absurd operacyjny”. Jednak przesunięcie linii obrony w głąb kraju pozwoliłoby Niemcom łatwo opanować ziemie zachodnie Rzeczpospolitej i Hitler mógłby wtedy zaproponować Zachodowi pokój. Polskie władze obawiały się, że przy silnej tendencji „ratowania pokoju” w Paryżu i Londynie mogłoby dojść do powtórki z konferencji monachijskiej.

W maju 1939 r. uzgodniono z sojusznikami, że agresja lub niemiecka próba zajęcia Gdańska spowodują, że „armia francuska rozpocznie automatycznie działania”. 
Wówczas:
1. natychmiast podejmie działania bojowe lotnictwo francuskie;
2. trzeciego dnia od rozpoczęcia mobilizacji we Francji jej wojska lądowe podejmą ograniczone działania zaczepne;
3. piętnastego dnia mobilizacji nastąpi ofensywa siłami głównymi armii francuskiej na Niemcy. 
Francja ogłosiła mobilizację 2 września, ofensywa powinna była więc nastąpić 17 września!

Uwzględniając powyższe marszałek Śmigły wyznaczył zadania stojące przed siłami zbrojnymi w starciu z Niemcami. Miały one uniemożliwić Niemcom stworzenie faktów dokonanych na terenie Wolnego Miasta Gdańska. Natomiast w razie bezpośredniej agresji na Polskę zachować jak najdłużej zdolności bojowe i sprawność armii w obronie i następnie podjąć kontrofensywę po rozpoczęciu ofensywy sojuszników na Zachodzie.

II. Niemcy. Plan wojny (Fall Weiss)

Hitler nakazał 11 kwietnia 1939 r. opracowanie Fall Weiss, planu napaści na Polskę. Zakładano atak bez wypowiedzenia wojny. Siły polskie skoncentrowane na zachód od Wisły– jak przewidywano w Oberkommando der Wehrmacht – miały być zniszczone w trwającej kilka dni kampanii.

image

Niemieckie dowództwo sądziło, że Wojsko Polskie nie dysponując liczącą się bronią pancerną i silnym lotnictwem, bez zdolności manewrowych, podejmie stacjonarną obronę miejscową. Wtedy wojska niemieckie okrążą i zniszczą siły polskie, a sojusznicy Polski nie zdążą podjąć kontrakcji. Tym samym Niemcy unikną wojny z Anglią i Francją. Hitler w tajnym porozumieniu oddawał też Stalinowi większość terytorium Polski nie mogąc podbić całego – udział bezpośredni ZSRS w wojnie był warunkiem niemieckiego zwycięstwa.

Hitler planował wywołanie wojny światowej w latach 1944-1945 i na ten czas realizował rozbudowę armii. Ten plan w 1939 r. wykonano średnio w 36%. Było np. 106 dywizji z planowanych 300 dywizji, w Luftwaffe 4,3 tys. samolotów – planowano 14,7 tys. w 1944 r. Okręty Kriegsmarine – nie było 249 okrętów podwodnych, tylko 57 i żadnego z czterech planowanych lotniskowców. 
Z raportu dla dowództwa niemieckiego z 31 sierpnia 1939 r. wynika, że zapasy i produkcja bieżąca zapewniały zaopatrzenie wojsk w benzynę lotniczą na 4,8 miesiąca prowadzenia wojny, paliwa do silników czołgowych na 4,9 miesiąca, ale olejów silnikowych na 2,6 miesiąca działań wojennych. Równie krytycznie przedstawiały się zapasy amunicji. Niemcom brako­wało w magazynach 60% naboi karabinowych, od 45 do 60% pocisków do haubic, 75% pocisków do dział polowych, 70% do dział przeciwlotniczych i aż 95% do dział przeciwpancernych.

Niemcy nie mieli jaszcze sił na prowadzenie długiej wojny. Dlatego stosowali tzw. Blitzkrieg polegający na odnoszeniu zwycięstw w krótkim czasie w izolowanych konfliktach. Takimi działaniami (Austria, Czechy) poprawiały Niemcy swoje położenie geostrategiczne przygotowując się do przyszłej wojny światowej.

Wojna z Polską też miał być krótkim izolowanym konfliktem. 

Plan Fall Weiss zawiódł bowiem 3 września 1939 r. Anglia i Francja wypowiedziały wojnę Niemcom. Wielka wojna wybuchła – dla III Rzeszy o kilka lat za wcześnie. Podjęcie obrony przez Polskę w 1939 r. było czynnikiem niwe­czącym niemieckie plany podboju świata. W 1943 r. Hitler w rozmowie z marsz. Mannerheimem powiedział, że napaść na Polskę w 1939 r. to był błąd.

III. Polska. Plan wojny (druga faza)

W dniach 8-11 września 1939 r. sztab Naczelnego Wodza opracował drugą fazę obrony w przyjętym planie wojny z Niemcami. Wykonywano rozpoczęty manewr wycofywania się w kierunku południowo-wschodnim. 
image

Naczelny Wódz nakazał działania na kolejnych liniach oporu; pierwszą wytyczono od granicy z Węgrami, biegła linią Sanu do środkowej Wisły, następnie w kierunku Brześcia n. Bugiem i na Polesie. Na wschód od tej linii gromadzono wojsko i zapasy. Ostatnia linia obrony obejmowała tzw. przedmoście rumuńskie na rzece Dniestr i terenie woj. stanisławowskiego. 
Nasilała się bitwa nad Bzurą. Niemcy musieli zmienić kierunki natarcia i zwrócić większość sił przeciwko nacierającym armiom „Poznań” i „Pomorze”.

Marsz. Śmigły zreorganizował dowodzenie wojskami. Utworzył dowództwa trzech frontów (Północny, Środkowy, Połu­dniowy). Jednocześnie formowały się nowe armie „Warszawa”, „Lublin” i „Małopolska”, a na zapleczu frontu, na ziemiach wschodnich odtwarzano rozbite dywizje i brygady, tworzono nowe jednostki i uzupełnienia dla oddziałów frontowych (sukcesem był przerzut koleją całej 35 dywizji piechoty z ternu Wileńszczyzny do Lwowa).

Gen. Louis Faury, szef francuskiej misji wojskowej przy sztabie Naczelnego Wodza meldował 11 września swoim przełożonym w Paryżu: „Sytuacja jest poważna, ale walka trwa”, armie polskie przyjęły „pierwsze ugrupowanie obronne”. Następnego dnia generał informował o bitwie nad Bzurą, obronie Lwowa i ogólnej sytuacji Polski. „W sumie: bój trwa wszędzie; walka jest zacięta i siły polskie reagują energicznie” – brzmiała konkluzja raportu.

W stolicach państw europejskich zapadały decyzje sprzyjające Polsce. Już 1 września włos­ki rząd postanowił, że Włochy nie będą uczestniczyć w działaniach wojennych (nonbelligeranza). Następnego dnia rząd litewski ogłosił neutralność w konflikcie niemiecko-polskim.

Rząd rumuński 4 września zadecydował, że transporty broni kierowane przez terytorium Rumunii nie naruszą deklarowanej wcześniej neutralności. Następnego dnia podobną decyzję podjął rząd Jugosławii, a tydzień później rząd Grecji.

Między 7 a 10 września rząd Węgier definitywnie odrzucił niemiecką propozycję, aby w zamian za zgodę Budapesztu na przemarsz wojsk niemieckich przez Ruś Podkarpacką Węgrzy zajęli część polskiego terytorium po zakończeniu wojny. Również Litwa stanowczo oparła się naciskowi niemieckiemu w sprawie przystąpienia do zajęcia Wileńszczyzny.

Polska broniła się mimo dużej przewagi niemieckiego agresora przyjmując, że ostatnią redutą obrony będzie “przedmoście rumuńskie” umieszczone na terenie woj. stanisławowskiego.

IV. Niemcy. Nowy plan wojny.

Niemieckie dowództwo po pierwszym tygodniu walk w Polsce stwierdziło, że siły polskie w swej masie nie dały się okrążyć, nie udało się ich zniszczyć, cofnęły się zachowują nadal zdolności obronne, a to oznaczało, że wojny w Polsce zakończyć nie można. 
image

Po stwierdzeniu fiaska planu Fall Weiss w OKW 9 września został przyjęty nowy plan działań. Założono w nim kolejne okrążenie tym razem ostatecznego zniszczenia sił polskich, teraz znajdujących się – jak sądzili Niemcy – na wschód od Wisły. Wobec powyższego także linia przyszłej granicy “przyjaźni” niemiecko-sowieckiej została przesunięta z Wisły na Bug skoro dotąd Sowieci nie pofatygowali się, aby zająć ziemie polskie na wschód od Wisły. Dokonano swoistej wymiany ze Stalinem, Lubelszczyzna miała być niemiecka, a Litwa sowiecka (w pakcie Ribbentrop-Mołotow było odmiennie).

Realizacja nowego planu wojny uległa jednak istotnemu zaburzeniu, bowiem Niemcy planując nowe okrążenie wojsk polskich nie zauważyli, że na terenie Wielkopolski znajduje się nienaruszona w walkach Armia „Poznań”, która wraz z Armią „Pomorze” (łącznie 225 tys. żołnierzy) 9 września uderzyła w bok nacierających w kierunku Warszawy niemieckich 8 i 10 Armii z Grupy Armii Południe „Süd”.

Z polskiej inicjatywy rozpoczęła się największa bitwa kampanii polskiej 1939 r. – bitwa nad Bzurą. Polski atak okazał się całkowitym zaskoczeniem, gdyż niemieckie dowództwo nie spodziewało się, że w tamtym rejonie są polskie wojska (dwie armie!) zdolne do przeprowadzenia natarcia w wymiarze operacyjnym. Zawiodło Niemcom rozpoznanie, także niemieckie lotnictwo, nie wykrywając ruchów polskich dywizji i brygad.

OKW nie rozpoznało też, że polskie dowództwo kontynuując działania obronne przesuwa wojska w rejon województw lwowskiego, tarnopolskiego, stanisławowskiego, zapewniając także w ten sposób drogę dostaw zaopatrzenia wojennego z Zachodu, przez Rumunię (takie transporty były już uruchomione).

Niemcy nie orientowali się, że tam polskie dowództwo zamierza skoncentrować własny wysiłek obronny.
Niemieckie dowództwo przyjmując nowy plan wojny z Polską nadal nie miało możliwości zakończenia zwycięskiego tego konfliktu!

V. Polska. Sytuacja na froncie

Do 16 września Niemcy wyeliminowali z walki (zabili, zranili, wzięli do niewoli) około 250 tys. polskich żołnierzy. Strona polska zmobilizowała ponad milion żołnierzy w 53 związkach taktycznych (dywizje, brygady). 16 września nadal walczyło 40 polskich związków taktycznych, część osłabiona w walkach, ale wciąż walczyło 75 proc. zmobilizowanych polskich żołnierzy. Dodajmy, że w trakcie walk polskie związki taktyczne wykazały się wielkim zdolnościami przetrwania i następnie odzyskiwania zdolności bojowych, nawet jednostki rozbite w walkach odwrotowych odtwarzały się.

image

W drugim tygodniu wojny na terenach wschodnich Rzeczpospolitej wykonano gigantyczną pracę organizacyjną. Na terenach wschodnich województw zaczęła funkcjonować administracja, rozmieszczano ewakuowane fabryki, masy rezerwistów (około 500 tys.) trafiały do ośrodków zapasowych odtwarzania i formowania nowych jednostek wojskowych. 
W rękach polskich znajdowała się duża część terytorium państwa na którym były siły i środki do prowadzenia wojny.
Około 14 września do Sztabu NW zaczęły napływać meldunki o słabnącym nacisku wojsk pancernych Niemców. Informowano, że kolumny niemieckie stają z braku paliwa. U Niemców wystąpiły różne trudności logistyczne zwłaszcza w dostawach amunicji. Także intensywność działań Luftwaffe słabła. Stawało się widoczne, że Niemcy nie będą w stanie prowadzić działań ofensywnych na terenach wschodnich RP, w szczególności nie mieli wielkich możliwości, aby zlikwidować obronę polską na przedmościu rumuńskim.

Szef Sztabu NW gen. Stachiewicz wspominał: „W dn. 16 września szef francuskiej misji, gen. Faury oświadczył mi, że wysłał do swych władz raport, w którym stwierdził że sytuacja na froncie naszym ulega poprawie i że o ile będziemy mieli kilka dni czasu na przeprowadzenie wydanych zarządzeń to potrafimy się utrzymać w Małopolscy wschodniej i skupić tam znaczniejsze siły, co stworzy nam nowe możliwości działania. Równocześnie jednak podał mi do wiadomości, że otrzymał zawiadomienie, iż rozpoczęcie ofensywy na zachodzie ulegnie kilkudniowej zwłoce (na 20 dzień mobilizacji tj. 21 września) gdyż przygotowania nie zostały jeszcze zakończone.” (W. Stachiewicz, „Pisma. Tom II, Rok 1939”, Instytut Literacki Paryż 1979, s. 193.) A więc wbrew powszechnym opiniom Polska była poinformowana o zmianie terminu francuskiego natarcia na Niemcy.

Gen. Stachiewicz ze swej strony nie miał wątpliwości, że polska obrona wytrwa do daty podanej przez francuskiego generała. Istniała ciągle (16 września 1939) szansa na zwycięstwo w wojnie z Niemcami.

VI. Polska. Agresja sowiecka 17 września.

Nie można stwierdzić, czy drugi termin francuskiej ofensywy na Niemcy 21 września byłby dotrzymany. Nie można tego ustalić bowiem 17 września Sowieci napadli na Polskę i kampania polska tym samym była przegrana. 

image

W agresji sowieckiej na Polskę brały udział 2 korpusy pancerne, 9 samodzielnych brygad pancernych, 14 dywizji kawalerii i 31-39 dywizji piechoty. Łącznie około 1 mln żołnierzy, ponad 5000 pojazdów pancernych, 4500 dział i 1000 samolotów. Uderzyły: Front Białoruski (dowódca Michaił Kowalow) w kierunku na Wilno – Grodno – Wołkowysk – Brześć n. Bugiem; Front Ukraiński (dowódca Siemion Timoszenko) atakujący na Kowel – Włodzimierz Wołyński – Sokal-Stanisławów – Kołomyję. 

Był to śmiertelny cios zadany przez Stalina polskiej obronie (wg danych rosyjskich po 17 września Sowieci zagarnęli uzbrojenie dla 20 dywizji piechoty i amunicję na 27 dni walki).

Upadło morale polskiego wojska, rozpadały się walczące dotąd dzielnie oddziały, inne usiłowały przedostać się na Węgry, do Rumunii. Biorąc pod uwagę, że polskie oddziały podejmowały walkę tylko wtedy, gdy były atakowane przez Sowietów, a działania trwały stosunkowo krótko straty sowieckie były jednak znaczne. Szacunki mówią o 20 tys. strat sowieckich w ludziach. Polacy zestrzelili co najmniej 68 samolotów wroga. Z rosyjskich danych współcześnie ogłoszonych dowiadujemy się też, że z jednostek pancernych ubyło 461 czołgów, popsuły się, ale cześć musieli zniszczyć Polacy. 

Władze RP i Naczelny Wódz zdecydowane prowadzić walkę zagrożone bezpośrednio przez wojska sowieckie ewakuowały się do sojuszniczej Rumunii. Nie mogły przewidzieć, że zostaną internowane, o co zabiegali Francuzi zdający sobie sprawę, że spotkają się z zarzutami niewykonania zobowiązań sojuszniczych, jeśli „sanacyjne” władze RP znajdą się w Paryżu. Przy pomocy antysanacyjnej opozycji stworzyli inny ośrodek władzy (gen. Sikorski). 

Przegrana kampanii 1939 r. nie przekreślała szans na zwycięstwo w wojnie. Polskie państwo i armia działały – władze i wojsko na Zachodzie, państwo podziemne i armia w podziemiu (SZP-ZWZ-AK) w kraju. Przegrana nastąpiła dużo później, w Teheranie i w Jałcie, gdy sojusznicy wydali Polskę Stalinowi. Jednak od 17 września 1939 r. „sanacja” nie odpowiadała za polską politykę, odpowiadali za nią jej zaciekli polityczni przeciwnicy, premier gen. Władysław Sikorski, a po jego śmierci w katastrofie gibraltarskiej premier Stanisław Mikołajczyk.
……………………..………………………………
Dokładnie 17 września 1993 r. zakończyło się wycofywanie wojsk rosyjskich z Polski. Następnego dnia o godzinie 5.30 z Dworca Wschodniego w Warszawie wyruszyło pociągiem do Moskwy ostatnich 24 rosyjskich oficerów, w tym pięciu generałów. Między 1939 r. a 1993 r. minęło pół wieku.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *